Ogród moich rodziców ?
EDIT
Jesteście bardzo ciekawi (co niektórzy źli) co się stało z trawą w miejscach gdzie jej nie ma a więc tata wiele lat walczył o piękną, zieloną, zadbaną trawę ale najzwyklej w świecie ona nie chciała tam rosnąć. Zawsze była żółta albo bardzo wypalona od słońca choć tata ją nawoził i codziennie podlewał ale bez rezultatu. Któregoś dnia postanowił, że skoro nie chce rosnąć to ją usunie. Teren własnoręcznie przekopał wyrównał a na koniec ponasadzał rośliny. Stwierdził, że skoro trawa płata mu figle to nie będzie tam też ani grama zielonego (chwastów) i to mu chyba wychodzi ?
W tylnej części ogrodu natomiast trawa wynagrodziła mu trud włożonej ciężkiej pracy. Jeżeli chodzi o kwiaty to są ale wieloletnie i nie wszystkie zostały pokazane na zdjęciach. Cień jest owszem, z tyłu ogrodu, gdzie za posesja (taty ale nie ogrodzoną) rosną wielkie drzewa liściaste i iglaste.
Jesteście krytyczni, bo ogród według Was wygląda jak pustynia ale ile lat można starać się o coś co nie wygląda tak jak powinno i jakby się chciało aby wyglądało.